22.5.13

W paski i z "papieru"

Pomimo zmian jakie nas czekają za niecały już miesiąc, próbuję nieco ukoić nerwy, szyjąc.
Maszyn pewnie w pierwszej turze przeprowadzki nie zabiorę, więc chcę naszyć się na zapas, żeby nie tęsknić. (pewnie i tak nie będę miała kiedy)
Tak czy inaczej, szyję, przerabiam, poprawiam, kończę.

Jakiś już czas temu uszyłam "papierową" sukienkę. Miałam spotkanie na które nie za bardzo wiedziałam co na siebie włożyć. (Wy też tak macie?) Przejrzałam swoje kartony na które M ma alergię, i znalazłam kurtkę którą kiedyś kupiłam aby przerobić ją na płaszczyk przeciwdeszczowy.
Kurtka była z Tyvek'u.
Z formą sukienki musiałam się więc zmieścić na uszytej kurtce. Wybrałam prostą formę z marszczeniem (fabrycznym) w talii, (marszczenie to był dół kurtki) Nie mogłam się też w żaden sposób pomylić bo po szyciu zostają dziury. Generalnie użytkowanie tej tkaniny jest rewelacyjne ( nie można jej prasować/ pierze się w 30 stopniach/ jest przewiewna i baaardzo lekka).
Jeden element którego nie dałam rady w żaden sposób ominąć to cięcie z przodu. Myślę jednak, że w żaden sposób nie przeszkadza.


Sukienkę w paski chciałam uszyć już w ubiegłym roku  na wakacje, na plażę. Uszyłam, ale z tkaniny w tie dye. (muszę ją też pokazać)
W tym roku pomimo, że niestety plaży raczej nie zobaczę, to jednak sukienkę mogę mieć. A co mi tam...
Myślę tylko czy nie za bardzo mnie poniosło z tą długością.... (ciężko krok zrobić ;) )



5.5.13

Mieszkanie do wynajęcia

Tak, tak... dobrze widzicie. Moje/nasze mieszkanie do wynajęcia.
Czas pakować walizki....
Czy to szansa od życia (?) trudno przewidzieć jak się wszystko ułoży.
Kiedyś z pewnością wszystko opiszę, co i jak i dlaczego. Na razie trzymajcie kciuki za lepsze jutro.

Gdyby ktoś był chętny na wynajęcie mieszkania to zapraszam do kontaktu.

                                                                                                           a to salon już po remoncie



Obsługiwane przez usługę Blogger.
Designed By Boutique-Website-Design