Kucharka ze mnie marna to wiedzą wszyscy nie od dziś. Najlepiej wychodzi mi herbata z cytryną i cukrem - to moja specjalność. Nie chwaląc się nikt nie robi w domu lepszej herbaty ode mnie :)
Marzenia jednak o zostaniu cukiernikiem, jak widać ciągle są we mnie żywe. I tak z BARDZO prostego przepisu udało mi się upiec ( nawet połowy nie przypiec zanadto) ciasteczka.
Sama dekoracja to już coś co lubię ogromnie. Pierwsza część dekorowanych ciasteczek już za mną, dzisiaj pozostała część do ozdobienia (będzie bardziej koronkowa :))
6 komentarzy:
Wyszly super.Tez debiutuje w tym roku z ciasteczkami;) Ten lukier wyszedl ci super.Ja takiego nie zrobilam.; (za bardzo nie wiem jak sie z tym uporac..tak pieknie na twoich a u mnie krzywo; (((wyszlo na pierniczkach
PATI- to nie lukier :) to masa marcepanowa. POLECAM!
Z lukrem też chcę działać, ale potrzebuję więcej czasu. W ubiegłym roku uczyłam się dopiero go robić. I jedyne co mogę doradzić to to żeby lukier robić samemu. Jak zrobię dzisiaj to postaram się umieścić zdjęcia i opis jak je robiłam.
:) masa marcepanowa? zrobiona czy kupna? Pieknie to wyglada? Dzieki za odpowiedz
wyglądają ślicznie i pewnie tak smakuja, takze do herbaty z cukrem i cytryną pewnie dołączą jeszcze ciasteczka mistrzowskie;)))pozdrawiam cieplo;)))
Ale perfekcyjnie!!
jakie ładne!!! PERFEKCYJNE!
a przepis? szczególnie na masę? poproszę :)
Prześlij komentarz