Bez pośpiechu i w doskonałych nastrojach przygotowujemy się do jutrzejszej niedzieli. Poszliśmy nawet z koszyczkiem do kościoła. Ja tej tradycji nie znam z dzieciństwa, M natomiast bardzo chętnie zasuwa z jajkami do święcenia, tyle że zapomniał że to właśnie w sobotę święcimy. Na szybko przygotowałam więc koszyczek, uszyłam serwetkę, M poleciał do sąsiada po bukszpan i wszytsko razem się jakoś zgrało. Dobrze, że sezon balkonowy już rozpoczęty i mogłam trochę kwiatków do ozdoby wykorzystać.
1 komentarz:
Gustownie i ze smakiem przyszykowany koszyczek ;-)
Pięknych chwil życzę...
Prześlij komentarz