W szale szycia, udało mi się zrealizować dwa kolejne modele tyle, że bardziej dekoracyjne niż odzieżowe.
Wczoraj pojechaliśmy z Julkiem oglądać samoloty i przy okazji jak chłopaki podziwiali Wizzair i inne Lot-y ja wstąpiłam do sklepu budowlanego w celu nabycia produktów do wykonania paska.
Do zrobienia go zabierałam się już od ho ho i jeszcze dłużej. Robi się go bardzo łatwo i jest duuużo tańszy niż kupny. Wystarczy trochę łańcuszka, metalowa zapinka i jakiś materiał. Tu już dowolność z czego dany kwiatek chcemy mieć. Mój jest z beżowej zamszowej skóry. Połączyłam wszystko razem i voilà!
Z wiankiem sprawa miała się już od ubiegłego roku, ale jakoś wtedy go przegapiłam i zorientowałam się po walentynkach. W tym roku już nie mogłam go nie zrobić tym bardziej że wykonanie go jest banalnie proste. Trzeba uszyć 6 serduszek (szwy na prawej stronie) wypełnić je np watą i przyczepić do wianka. Godzina pracy nawet dla mam z małymi dziećmi. Ja szyłam serduszka z Julkiem na kolanach :)
Wczoraj pojechaliśmy z Julkiem oglądać samoloty i przy okazji jak chłopaki podziwiali Wizzair i inne Lot-y ja wstąpiłam do sklepu budowlanego w celu nabycia produktów do wykonania paska.
Do zrobienia go zabierałam się już od ho ho i jeszcze dłużej. Robi się go bardzo łatwo i jest duuużo tańszy niż kupny. Wystarczy trochę łańcuszka, metalowa zapinka i jakiś materiał. Tu już dowolność z czego dany kwiatek chcemy mieć. Mój jest z beżowej zamszowej skóry. Połączyłam wszystko razem i voilà!
Z wiankiem sprawa miała się już od ubiegłego roku, ale jakoś wtedy go przegapiłam i zorientowałam się po walentynkach. W tym roku już nie mogłam go nie zrobić tym bardziej że wykonanie go jest banalnie proste. Trzeba uszyć 6 serduszek (szwy na prawej stronie) wypełnić je np watą i przyczepić do wianka. Godzina pracy nawet dla mam z małymi dziećmi. Ja szyłam serduszka z Julkiem na kolanach :)