Oczywiście nie jest jeszcze skończona bo M już nie chce nawet słyszeć, że trzeba coś jeszcze zrobić lub poprawić. I co wieczór błagalnym tonem pyta czy musi coś jeszcze zrobić , czy może to poczekać. Nie miałabym sumienia prosić go o cokolwiek co dotyczy pracy nad wykończeniem kuchni. Przez ostatni miesaiąc a najbardziej ostatnie 2 tyg dał z siebie więcej niż ktokolwiek mógłby pomyśleć. 9 godzin pracy zawodowej -gdzie potrzeba max skupienia, a po pracy codziennie do 1-2 w nocy skręcanie kuchni i inne tego typu prace. Chapeau bas - kochanie. (wiem ze czasem podczytujesz ;) )
Zatem moja/nasza kuchnia prezentuje się tak. Pewnie z czasem będzie się zmieniać. Już mam mnóstwo pomysłów na dekoracje... ale na to jeszcze przyjdzie czas.