No i jest!
Już pierwszy tydzień życia za nim.
Przedstawiam Julka!
29.9.10
10.9.10
8.9.10
Poduszka
I jak tu się nudzić, jeśli pomysły same wpadają do głowy. Przez te kilka dni które oczekuję na Julka zrobiłam więcej rzeczy niż przez ostatnie kilka lat. A głowa nadal pełna inspiracji (głowa i komputer :) )
Dzisiaj ozdobiłam poduszkę do której się zabierałam już jakiś czas. Najpierw nie miałam odpowiedniej czarnej tkaniny ( w Ikei mi wszystko wykupili), później zastanawiałam się nad jakością aplikacji. Tak naprawdę to chyba jednak mi się nie chciało jej szyć, bo wiedziałam że pracy z tym będzie bardzo dużo.
W końcu się zmobilizowałam, kupiłam gotową czarną poduszkę za jedyne 9,90 zł wyciągnęłam stare organzynowe firanki i postanowiłam, że co jak co, ale przed porodem Julka jeszcze zdążę!
No i zdążyłam. W sumie zajęło mi to 4 godziny (łącznie z opalaniem każdego płatka, a jest ich ponad 150)
Mnie się podoba bardzo, ale już wiem że więcej takich być nie może... Dlaczego?
Oto cytat
"Śliczna! Ale pamiętaj, że w tym mieszkaniu żyje też facet. A nawet dwóch ;-)"
No... i to by było na tyle delikatnych kwiatowych motywów...
Dzisiaj ozdobiłam poduszkę do której się zabierałam już jakiś czas. Najpierw nie miałam odpowiedniej czarnej tkaniny ( w Ikei mi wszystko wykupili), później zastanawiałam się nad jakością aplikacji. Tak naprawdę to chyba jednak mi się nie chciało jej szyć, bo wiedziałam że pracy z tym będzie bardzo dużo.
W końcu się zmobilizowałam, kupiłam gotową czarną poduszkę za jedyne 9,90 zł wyciągnęłam stare organzynowe firanki i postanowiłam, że co jak co, ale przed porodem Julka jeszcze zdążę!
No i zdążyłam. W sumie zajęło mi to 4 godziny (łącznie z opalaniem każdego płatka, a jest ich ponad 150)
Mnie się podoba bardzo, ale już wiem że więcej takich być nie może... Dlaczego?
Oto cytat
"Śliczna! Ale pamiętaj, że w tym mieszkaniu żyje też facet. A nawet dwóch ;-)"
No... i to by było na tyle delikatnych kwiatowych motywów...
6.9.10
Ozdoba koszyka
Miałam dać sobie spokój z maszyną i wreszcie posprzątać, ale jakoś mi nie po drodze.
M się śmieje że jeszcze na porodówce będę coś pewnie overlokować :) (nie wykluczone he he )
Uszyłam psiaka i miał wisieć na ścianie obok imienia ale na koszyku chyba mu lepiej . Niby niewiele a tak jakoś weselej.
M się śmieje że jeszcze na porodówce będę coś pewnie overlokować :) (nie wykluczone he he )
Uszyłam psiaka i miał wisieć na ścianie obok imienia ale na koszyku chyba mu lepiej . Niby niewiele a tak jakoś weselej.
3.9.10
Kącik dla Julka
Kącik dla Julka już prawie gotowy.
Jeszcze chyba uszyję parę woreczków na brudne i czyste ciuszki, myślałam również nad "opakowaniem" na kołyskę żeby ten kolor drewna z podstawy tak nie raził, ale już sama nie wiem czy "gra warta świeczki". Może ubłagam M żeby jednak pomalował na biało... eh...potrzebuję mega mocny argument..a z tym nie będzie łatwo...
Zwyczajne "bo tak chce" już daaawno nie działa...
drugi komplet pościeli
Jeszcze chyba uszyję parę woreczków na brudne i czyste ciuszki, myślałam również nad "opakowaniem" na kołyskę żeby ten kolor drewna z podstawy tak nie raził, ale już sama nie wiem czy "gra warta świeczki". Może ubłagam M żeby jednak pomalował na biało... eh...potrzebuję mega mocny argument..a z tym nie będzie łatwo...
Zwyczajne "bo tak chce" już daaawno nie działa...
drugi komplet pościeli
Subskrybuj:
Posty (Atom)