Pierwsza wersja miała być na klucze, i z takim przekonaniem ją kupiłam dopóki M nie uświadomił mi (już po zakupie oczywiście, bo wiedział, że w sklepie to każdy jego argument i tak będzie odebrany przeze mnie jako brak chęci współpracy przy urządzaniu mieszkania) ,że nie ma możliwości powiesić tam kluczy ponieważ nie ma nawet jak przybić haczyka na to żeby te klucze powiesić :( (fakt z tyłu kawałek cienkiej płyty).
No to klops :(
Szafka jest, M się podśmiewa pod nosem że na nic taki "pierdół" , ale mnie się i tak podoba.
Pomalowaliśmy ją na biało (wersja oryginalna buro-zielona) , a tło zmieniłam na paryski klimat.
Można przykleić karteczki i ich nie zwieje np wiatr :) o i już jest pomysł na co szafeczka!
5 komentarzy:
Świetnie Ci wyszło:)
pozdrawiam!
Tutaj widac, kto w domu decyduje:)) Podobaja mi sie paryskie motywy i koronka. Jestem nia zachwycona.
Bardzo fajnie szafeczka wygląda teraz!
Pozdrawiam
Świetna z tym paryskim klimatem:-)
Pozdrawiam.
szafeczka wyszła świetna, ale gdybyś jednak ją kiedyś chciała przerobić na kluczową ;) to wystarczy z tyłu przybić grubszą listewkę i do niej powkręcać haczyki :)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz