W życiu dwulatka, jak również i w naszym są różne wzloty i upadki.
Wczoraj Juleczek miał niestety upadek i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wyglądało groźnie, ale lekarz stwierdził że to tylko powierzchowne. Założył plasterek "zszywający" ranę i opaskę na głowę. Cóż... o ile plasterek nie bardzo przeszkadza to opaska już trochę była denerwująca. Dzisiaj zamieniliśmy więc opaskę na stylowy plasterek który sama zrobiłam, żeby nie było nudno. Pomysł banalnie prosty.
Na taśmę dwustronną z jednej strony nakleiłam kawałek tkaniny (ja użyłam lamówki) i tak przygotowaną ozdobną część nakleiłam na plasterek taki z rolki.
Julek zadowolony, bo opaska nie leci na oko i jeszcze "kółka" są na czole. :)
Julek maluje jesień
Wczoraj Juleczek miał niestety upadek i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wyglądało groźnie, ale lekarz stwierdził że to tylko powierzchowne. Założył plasterek "zszywający" ranę i opaskę na głowę. Cóż... o ile plasterek nie bardzo przeszkadza to opaska już trochę była denerwująca. Dzisiaj zamieniliśmy więc opaskę na stylowy plasterek który sama zrobiłam, żeby nie było nudno. Pomysł banalnie prosty.
Na taśmę dwustronną z jednej strony nakleiłam kawałek tkaniny (ja użyłam lamówki) i tak przygotowaną ozdobną część nakleiłam na plasterek taki z rolki.
Julek zadowolony, bo opaska nie leci na oko i jeszcze "kółka" są na czole. :)
Julek maluje jesień
3 komentarze:
Fajny pomysl! Synek pewnie zadowolony!
Pozdrawiam:)
Dobry Patent muszę wykorzystać
ale masz Mamuiu pomysły!
Prześlij komentarz