Odkąd pierwszy raz zobaczyłam wózki Inglesina Classica wiedziałam, że to jest wózek przeznaczony dla naszego przyszlego maleństwa.I pomimo że to było już dobre kilka lat temu, moje marzenia co do wózka się nie zmieniły.
I teraz kiedy już na poważnie należało pomyśleć o transporcie dla "bobo", wybór był jeden i dość oczywisty (dla mnie oczywisty :) (M jako człowiek mocno rozsądny, miał spore wątpliwości co do "praktycznej strony" ( za duży, za ciężki, nie wejdzie do samochodu ). Jak widać jednak moje argumenty były zdecydowanie mocniejsze, bo w pokoju zagościł... tarraaa....
na jego prawdziwą eksploatację trzeba będzie jeszcze troche poczekać, a teraz nich stoi i cieszy oko :)
5 komentarzy:
Czterokołowiec jest śliczny...Troszkę w stylu retro...Oby maleństwu było w nim wygodnie...Pozdrawiam!
Gratuluję maleństwu taaaakiej bryki, ojej w prawie podobnej się wychowałam.
W Paryżu (a dość dawno temu to było) oglądałam sklep ze sprzętem dla maluchów, były tam właśnie takie cudowności, wózki, łózeczka, kołyski, ubranka, wszystko takie retro. Oboje z mężem uznaliśmy, że już dla takich rzeczy warto mieć dziecko :)))
Śliczny ten wózek, też bym go kupiła i nie myślała, że do bagażnika mi nie wejdzie....
Pozdrawiam serdecznie
Cudo na kólkach. Moje dzieci też jezdzily w takich wielkich pojazdach a ja byłam najdumniejszą mamą -kierowcą takiego wehikułu.
Jak tylko doczekam wnuków tezkupię im taki piękny wózek
Pozdrawiam
Też mi się taki wózek marzy :))) ale cena jest powalająca :/ i dziecko wozi się w nim nie cały rok :/ owszem, potem może robić za ozdobę, tylko trochę dużą :( ale jak ktoś oddałbymi za darmo z chęcia bym wzieła ;) jak byłam mała to miałam taki z wikliny, ale nie widziałam takich retro :( Pozdrawiam!
ACha, no to cofam poprzednie pytanie.
Nie moje zdolnosci kredytowe- ale podziwiam podziwiam piekny wózek.
Ja ze wzgledu na Ardeny i moja wiochę wybieram Xrun X-landera.
Prześlij komentarz