9.3.11

Ostatnie 60 dni!

Od dzisiaj zostalo mi równe 2 miesiace, równe 60 dni do powrotu do pracy. Czas jaki spędzam z moim synkiem jest chyba najwspanialszym okresem w całym moim dotychczasowym życiu. Teraz kiedy nadchodzi wiosna i tak pięknie świeci słońce, kiedy wychodzimy na spacery i szwędamy się po Saskiej, kiedy Julek z dnia na dzień jest coraz bardziej komunikatywny. To ja -teraz- czyli za dwa miesiace muszę go opuścić i wrócić do pracy. Złość i smutek ogarniają mnie jednocześnie!
Do tego czasu chcę wykorzystać każdą minutę z Julkiem i wycisnąć z niej najwięcej jak tylko się da!


15 komentarzy:

Agnieszka Bloch pisze...

Śliczny ten Twój Juleczek:) przyznam Ci się, że ja też miałam problem i ciężko mi było rok temu wrócić do pracy, ale na szczęście Hanią opiekuje się babcia więc jestem spokojna :)
buziaki
Aga

Ana.Anything pisze...

Długość urlopu macierzyńskiego w Polsce to farsa...jest to dla mnie niezrozumiale jak po tak krotkim czasie ktoś za nas ma zdecydować, że musimy zostawić malucha, ktory bardzo nas potrzebuje, i wrocić do pracy. W cywilizowanych krajach kobiecie płaci się za to, żeby zostala z dzieckiem min. przez pierwszy roi jego życia, ten najwazniejszy, w którym nauczy się najwięcej...rzytulam mocno, bo wiem, jak musi być ciężko zostawić takiego szkraba i dziękuję losowi i mężowi, że mogę zostac ze swoim synkiem jeszcze parę miesięcy w domu...

jogie pisze...

Ano, ale Modeliste i tak jest już bardzo długo w domu... Julek wkrótce skończy pół roku :)
Śliczne dziecko i ma takie ufne oczęta!

Unknown pisze...

no jak wiesz, podobną kwestię poruszyłam u siebie na blogu - ja zdecydowałam się zostać z dzieciakami w domu - przy pierwszym trochę z konieczności bo czekały go operacje, więc i tak bym nie mogła pracować, a potem już z wyboru, bo nie wyobrażałam sobie zostawić gdzieś takie maluchy - ale ja jestem sfiksowana na punkcie dzieci ;)
no i mogłam sobie finansowo na to pozwolić


Julek fajny chłopak się robi - pół roku to już taki fajny berbeć :)
pozdrawiam serdecznie

aagaa pisze...

Śliczne zdjęcie!

Renata pisze...

Tak, zdecydowanie bycie z takim malcem to istna przyjemność.
Ja jednak uważam, że kobieta powinna mieć prawo wyboru, zostaje w domu z dzieckiem, albo wraca do pracy.
No ale do tego czasu to może Julek będzie miał własne dzieci ;-)

Ściskam Was :))))

Moje miejsce na Ziemi pisze...

Pewnie początki będą trudne, ale potem jakoś się ułoży:)
Piękne zdjęcie:)

pozdrawiam!

My little white home pisze...

Oj jak ja Cie rozumiem, przezywam właśnie podobne rozterki i dylematy i to już po raz trzeci...:)Od kwietnia wracam do pracy, na razie na pół etatu, mój synek będzie miał wtedy 8,5 miesiąca i pomimo tego, że dwójkę starszych dzieci wcześniej "zostawiłam", to teraz jakoś strasznie to przeżywam. Zgadzam się z alizee, że kobieta powinna mieć jakiś wybór, tak, żeby chociaż ten pierwszy rok posiedzieć z dzieckiem-o ile tego chce:)
Ech...
Ściskam, synek śliczny, domek przepiękny:)

Magia Domu pisze...

Ach, jak ja Cię rozumiem. Ja już jestem od 7 stycznia w trybie roboczym, a Majeczka skończyła 7 marca 7 miesięcy. Przebywanie z takim maluchem to sama radość. Na szczęście pracuję w domu, więc mogę jej poświęcać tyle czasu, ile potrzebuje. Niestety odbija to się na mnie, bo pracuję nocami, gdy już mała zaśnie.

wdomuujagi pisze...

Piękne zdjęcie,,Julek słodki a Ty masz piękne oczy.
Matki powinny byc z dziećmi do trzeciego roku ,,bo to są najpiękniejsze i najważniejsze lata dziecka.. My kobiety zawsze mamy dylematy

raeszka pisze...

Ślicznego masz synka :).

Faktycznie szkoda zostawiać takiego brzdąca na rzecz pracy, niestety takie czasy ...

Małgonia pisze...

Synuś śliczniutki, a ja mam to szczęście, że mogę sobie pozwolić na urlop wychowawczy. Moja córeczka ma 18 m-cy i do dwóch latek będę z nią siedzieć w domu,ale potem już muszę wrócić do pracy i szczerze powiem, że nie wiem jak to zrobię. Wiem, że z babcią nic jej nie będzie, ale teraz nie widzę jej dwie godziny i tęsknię za nią bardzo , ale takie życie co zrobić.Korzystaj z każdej chwili z maluszkiem powodzenia!!! Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

takie życie ale spoglądając na tę piękną istotke myśle,że dasz rade i będziesz zadowolna z powrotu do pracy i szybko bedziesz wracac do domciu by tulić się do kruszynki swej....
pozdrawiam wiosennie:)

www.kubadere.synek.pl pisze...

Zaglądam tu czasem, bo lubię tu czytać. Do pracy wróciłam kilka miesięcy temu zostawiając 9 miesięcznego synka, było ciężko,ale cieszę się,że miałam gdzie wrócić i synek też zniósł to w miarę dobrze!

Powodzenia!!!

zainspirowana pisze...

co za przystojniak!!!
wyciskaj czas jak cytrynkę... szkoda, że tak się kurczy...

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Designed By Boutique-Website-Design